Zespół Szkół w Połoninach zamknięto w 2003 roku. Powód? Brak chętnych na kształcenie się w fachu ogrodnika. Dziś XIX-wieczny budynek szkoły, choć znajduje się w rejestrze zabytków, popada w ruinę.
Obecnie do szkoły w Połoninach trudniej jest trafić... niż zwiedzić jej wnętrza. Wysokie chaszcze pokrzyw, zdziczałe krzewy i drzewa skutecznie osłaniają sypiący się budynek i chronią przed ciekawskim okiem nieproszonych gości.
Chciałoby się rzec „i dobrze!” Bo jak się okazuje, masywne frotowe drzwi obiektu od lat stoją otworem, a do środka może wejść (niestety) każdy.
W reprezentacyjnym przedsionku, do którego prowadzi obszerny ganek, nadal widoczny jest malowany szyld Zespołu Szkół Ogrodniczych. Dalej już tylko na wpół obłupany z farby, a na wpół upstrzony graffiti korytarz z wejściami do kolejnych sal lekcyjnych.
W klasach zachowały się jeszcze niedobitki ławek, krzeseł i puste klosze lamp. Ciekawie prezentuje się aula, w której do dziś można podziwiać oryginalne zdobienie stropu i żeliwny piec. Jedne z drzwi auli prowadzą na widną werandę.
Wejście na pierwsze piętro nie jest możliwe, bo schody praktycznie w całości się zawaliły. Za to wciąż czynne jest zejście do półpiwnicy. W suterenach znajdują się klasy, a także sanitariaty z resztkami umywalek i klozetów. W kotłowni zachował się jeszcze oryginalny piec i bojler.