Prym w dewastacji miał wieść 15-latek, który jak ustalili później policjanci, pokłócił się ze swoją koleżanką, a nagromadzoną agresję wyładował na szybach i lusterku.
Sprawcy po zniszczeniu przystanków wsiedli do autobusu i odjechali. Policjanci otrzymali zgłoszenie o uszkodzeniu i samych sprawcach. Pojechali więc za autobusem, w którym znajdowali się nieletni. Pojazd został zatrzymany a młodzi mężczyźni przesiedli się do policyjnego radiowozu. 17-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie a 15-latek przekazany rodzicom. Teraz obaj odpowiedzą za dokonane zniszczenia