Zalane Tolkmicko. Byliśmy na miejscu. Mieszkańcy nie kryją przerażenia
W nocy z poniedziałku na wtorek (28/29 lipca) przez powiat elbląski przeszły gwałtowne ulewy. Zalane zostały ulice, podtopione mieszkania i lokale usługowe. Woda wdarła się do wielu miejscowości, a jedną z najbardziej poszkodowanych jest Tolkmicko. Mieszkańcy mogli jedynie bezradnie patrzeć, jak żywioł zalewa ich domy i podwórka. We wtorek rano na miejsce udał się reporter Radia ESKA. Mieszkańcy, w rozmowie z nim, nie kryli przerażenia.
"Stradanka wylała. Nagle przybyło wody i nie było ratunku, no. Jeszcze nie ma prądu ani wody, także…",
"Było trzy minuty, szło jak, patrzę Boże, leci woda. Ja skąd ta woda się wzięła, ale to tak leciało, że o Matko Boska",
"Tam jest rzeczka, idzie przez miasto. No i wylała. Dwie godziny było konkretnej ulewy",
"Nie było tutaj tak. Ja znam opowieści tylko jak tata żył",
"Zdarzało się jak była ulewa, no ale nie aż tak, nie? Że teraz to jest w ogóle jakiś koszmar",
"Płynęła woda do zalewu jak rzeka przez miasto. Dwie godziny. O 7:00 było jak cię mogę, a o 9:00 już była powódź" – relacjonowali.
"To jest sytuacja no na pewno bardzo trudna dla naszych mieszkańców, dla nas również. Staramy się z tym walczyć, staramy się pomagać. Jedzie do nas wojsko" – skomentowała Renata Mrugała, zastępca burmistrza Tolkmicka.
Trudna sytuacja w Elblągu
Z gwałtowną powodzią walczyły także służby w Suchaczu. Z kolei w Elblągu wylała rzeka Kumiela, w związku z czym ogłoszono stan pogotowia przeciwpowodziowego. Obecnie wiele ulic jest nieprzejezdnych, ruchem kierują policjanci. Wprowadzono także zmiany w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Na szczęście poziom wody już się nie podnosi. Trwa zabezpieczanie budynków mieszkalnych, z parkingów usuwane są zalane pojazdy.
