Śmierć 19-letniego Oliwiera wstrząsnęła elblążanami. Matka nie ma wątpliwości: jej syn został brutalnie pobity

2025-09-08 10:15

W niedzielę (7 września) ulicami Elbląga przeszedł marsz milczenia, który upamiętnił 19-letniego Oliwera. Mężczyzna zmarł po policyjnej interwencji. Matka chłopaka nie ma wątpliwości, że jej syn został brutalnie pobity. Na jego ciele były widoczne siniaki, miał rozbitą skroń. Uczestnicy wydarzenia wyrazili sprzeciw wobec przemocy i braków w wyjaśnianiu sprawy.

  • W Elblągu odbył się marsz milczenia ku pamięci 19-letniego Oliwiera, który zmarł po interwencji policji.
  • Matka zmarłego chłopca domaga się sprawiedliwości, oskarżając policję o brutalne potraktowanie syna.
  • Mimo oficjalnych wersji, bliscy Oliwiera wskazują na liczne obrażenia i niewyjaśnione okoliczności śmierci.
  • Jakie są prawdziwe przyczyny śmierci Oliwiera i czy winni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności?

Ulicami Elbląga przeszedł marsz milczenia. Upamiętniono zmarłego Oliwiera

W niedzielę, równo o godz. 15:00, spod siedziby Prokuratury Rejonowej w Elblągu wyruszył marsz milczenia. Upamiętniał on zmarłego 19-letniego Oliwiera, który zmarł po interwencji policji. Jak informuje „Super Express”, kilkaset osób w ciszy i skupieniu, przeszło ulicami miasta w kierunku Komendy Miejskiej Policji. Tam zapłonęły znicze. Wydarzenie przebiegało w spokoju, policja zabezpieczała marsz, zamykając ulice.

- Jestem bardzo wdzięczna, że jest tak duży odzew w tej sprawie, dziękuję wszystkim, którzy przyszli. Oddajemy teraz hołd mojemu zmarłemu synkowi. Obiecuję tu przed Wami wszystkimi, że zrobię wszystko, żeby winni poszli siedzieć za zabójstwo mojego syna (...). Chcą z niego zrobić patologię, są mataczenia, a to było moje jedyne dziecko. Został zabity, zakatowany. Nie usłyszałam od nikogo przepraszam. Zabili go jak zwierzę na moim osiedlu. Nigdy im tego nie wybaczę. Proszę Was o wsparcie - powiedziała przed jednostką policji mama Oliwiera, Aleksandra Bartosiak, cytowana przez „Super Express”.

Śmierć 19-letniego Oliwiera. Co się wydarzyło?

Przypomnijmy, że do tragedii doszło 15 sierpnia pod blokiem przy ul. Robotniczej 160, gdzie 19-latek mieszkał wraz z rodziną. Tego wieczoru Oliwier wyszedł spotkać się ze znajomym. Kilka godzin później doszło do dramatycznych wydarzeń, które zakończyły się jego śmiercią. Policjanci zostali wezwani na interwencję, gdzie młody mężczyzna miał być agresywny. Świadek zdarzenia miał nagrać film, który pokazał funkcjonariuszom.

- Na miejscu interwencji w trakcie rozmowy z policjantami zgłaszający pokazał im film nagrany telefonem, na którym uwiecznił agresywne zachowanie młodego mężczyzny. Dodał, że został też przez niego zaatakowany i poszarpany, gdy zwrócił mu uwagę na jego nieodpowiednie zachowanie. Policjanci po chwili odnaleźli opisanego im 20-latka. Był pobudzony, wymachiwał rękoma i głośno się zachowywał wykrzykując różne słowa. Nie reagował na wezwanie policjantów do uspokojenia się i wydawane inne polecenia. Obok przebywały też inne osoby, które były zaniepokojone zachowaniem mężczyzny – wyjaśnił pod koniec sierpnia nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.

Jednak według relacji matki, Aleksandry Bartosiak, jej syn „nie był agresywny, był zagubiony”. W nocy próbował dostać się do klatki schodowej bez kluczy, mylił kod domofonu. Po interwencji policji, 19-latek trafił do szpitala. Ze wstępnych ustaleń wynika, że na trawniku pod blokiem doszło do pierwszego zatrzymania krążenia. Potem kolejnego – w szpitalu wojewódzkim. Ostatni raz w miejskim, gdzie chłopak umarł.

– Twierdzą, że niszczył auta, że kogoś pobił. Ale żadnych zniszczeń nie było. Policjant ponoć został ugryziony w pierś w karetce. Ale jak? Przecież mój syn był wtedy nieprzytomny. Leżał na nim? - powiedziała w rozmowie z „Super Expressem” pani Aleksandra.

Dokumentacja medyczna potwierdza liczne obrażenia, rozbitą skroń i rozległe siniaki. Według relacji lekarzy, podczas reanimacji jedna z lekarek przerwała intubację, gdy z gardła chłopaka zaczął ulatniać się gaz, a ona sama zaczęła się dusić. Bliscy chłopaka nie mają wątpliwości, że Oliwier został brutalnie pobity.

– Personel medyczny był w szoku. Pytali, co się stało. Nie potrafiłam odpowiedzieć – stwierdziła w rozmowie z „Super Expressem” matka chłopaka.

Trwa śledztwo w tej sprawie. Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Ostródzie.

Marsz milczenia w Elblągu był manifestacją pamięci o Oliwierze i apelem o wyjaśnienie wszystkich okoliczności jego śmierci. Mieszkańcy Elbląga chcą, aby sprawa została rzetelnie zbadana, a winni zostali pociągnięci do odpowiedzialności.

Radio ESKA Google News
Radna dźgnęła męża nożem
Pokój Zbrodni
Edward Zakrzewski skazany na karę śmierci w USA. Brutalnie zabił żonę i dzieci | Pokój ZBRODNI