Empora Centrum Sztuki Galeria EL w Elblągu to miejsce szczególne. Nowoczesna, szklano-stalowa konstrukcja, ustawiona wewnątrz średniowiecznej budowli, dawnego kościoła Najświętszej Marii Panny. Od 9 września do 3 października będzie można oglądać tu dwie wyjątkowe wystawy.
„Feerie” Zbigniewa Książkiewicza
W tym roku przypada 25 rocznica śmierci Zbigniewa Książkiewicza, artysty od 1946 roku związanego z Elblągiem. Był przede wszystkim grafikiem i malarzem. Chociaż to właśnie jedyna w całej jego twórczości kompozycja rzeźbiarska „Ikar”, zaprojektowana przez niego w 1969 roku i zrealizowana podczas III Biennale Form Przestrzennych – stała się jedną z najbardziej znanych i rozpoznawalnych prac tego artysty. Monumentalna forma, przeznaczona do odbioru w perspektywie frontalnej, o rozpiętości skrzydeł do dziesięciu metrów, pierwotnie ustawiona przy Placu Jagiellończyka, obecnie u zbiegu ulic Płk. Dąbka i J. Piłsudskiego, w ostatnich dziesięciu latach zyskała popularną nazwę „Batman”. Skomplikowany i bogaty rysunek metalowych elementów, wypełniających oba ażurowe skrzydła, niewątpliwie wskazuje na zainteresowanie i bogate doświadczenia w technice graficznej Książkiewicza.
W środowisku artystycznym Zbigniew Książkiewicz znany był z tego, że stronił od indywidualnych prezentacji swoich dokonań. Niezwykle skromny, unikał także wypowiedzi na temat swojej twórczości. Za życia zrealizował jedynie dwie indywidualne wystawy: w Łańcucie i Rzeszowie w 1979 roku. Pośmiertnie, retrospektywną wystawę jego twórczości prezentowaliśmy w Galerii EL w 1997 roku.
Dziś przypominamy tę niezwykle ważną postać z naszego lokalnego środowiska artystycznego. Na wystawie prezentujemy prace autora mniej znane, bądź nieznane w ogóle publiczności, m.in. namalowane akwarelą, wysublimowane kolorystycznie, abstrakcyjne kompozycje, czy misternie wypełnione różnorodną i bogatą kreską rysunki.
„Terytoria” – Filip Wierzbicki-Nowak
Niektóre wspomnienia zostają z nami na długo, wracają w różnych momentach naszego życia, stale o sobie przypominając. Inne mogą być bardzo ulotne. Czasem na nowo odżywają jedynie pod wpływem jakiejś informacji z mediów lub opowieści kogoś, kto daną chwilę przeżywał wraz z nami. Wtedy nasza pamięć może zmienić swój kształt, zostać uformowana przez zasłyszaną skądinąd historię. Ostatnio coraz więcej uwagi poświęca się również o zjawisku fałszywych wspomnień. Mówimy o nim kiedy dana osoba, a nawet grupa osób, jest przekonana, że jakaś sytuacja się wydarzyła, choć tak naprawdę nigdy nie miała miejsca. Dlaczego więc pamięć bywa tak zwodnicza?
Odpowiedzi na to pytanie szuka Filip Wierzbicki-Nowak. Prezentowane na wystawie zapiski osobistych wspomnień artysty stają się próbą wizualnego przedstawienia struktury pamięci.
Obrazy i obiekty twórca konstruuje za pomocą warstw. Silna staje się w nich relacja pomiędzy barwnymi plamami, nanoszonymi odręcznymi notatkami i splotami linii, wyznaczającymi kształty i kontury przedmiotów oraz osób. W każdym z prezentowanych cykli to właśnie rodzaj linearnego rysunku, budowanego za pomocą różnych materiałów, kształtuje wrażenie przestrzenności i staje się negatywowym odbiciem widzialnej rzeczywistości. Linie te, oglądane z różnych perspektyw, zdają się wręcz wibrować i oddawać wrażenie ruchomego obrazu – poszatkowanego i fragmentarycznego wspomnienia lub marzenia sennego.
Część z obrazów przypomina wizerunki kartograficzne – niczym mentalne mapy wspomnień. Stąd też tytułowe terytoria, odnoszące się do pamięci autora. Stanowią je zarówno miejsca realne, jak i takie, które nie mają wyraźnej granicy w czasie i przestrzeni. Nie są jednak obszarami wyłącznie osobistymi. Artysta chce dzielić je wraz z widzami, zastanawia się jak wiele odróżnia pamięć indywidualną od kolektywnej.
Wernisaż obu wystaw odbędzie się w czwartek 9 września o godz. 18:00.