- Tak jak zapowiadałem przekazuję Panu przewodniczącemu projekt budżetu miasta na 2023 rok. Jesteśmy w najtrudniejszym czasie by ten budżet złożyć – mówił prezydent Wróblewski i wskazywał na powody mniejszych wpływów do miejskiej kasy. Wpływy z podatków, wzrost opłat środowiskowych, niewystarczająca subwencja oświatowa oraz podwyższanie minimalnego wynagrodzenia, to zdaniem prezydenta główne powody sukcesywnego obniżania się wpływów do budżetu miasta.
– Na nasze dochody wpływ mają udziały w podatkach PIT, od 2019 roku w wyniku zmian podatkowych wpływy do budżetu spadają i nie ma wystarczającej rekompensaty z budżetu państwa chociażby z VAT. Dochody zmniejszają się z roku na rok, to już ok. 280 mln zł mniej. To kwota, za którą można uregulować miejski dług – zaznaczył Wróblewski – Mamy także 2,5 krotny wzrost opłat za korzystanie ze środowiska, niewystarczająca jest także subwencja oświatowa, która nie pokrywa skutków podwyżek dla nauczycieli w efekcie czego musimy na nie dokładać środki z budżetu miasta. Kiedy obejmowałem urząd w 2014 roku subwencja do edukacji była na poziomie 60%, a 40% szło z kasy miasta. Dziś te wydatki są odwrotne, 60% na oświatę zabezpieczane jest z naszego budżetu. Naszą sytuację zmienia również podwyższanie minimalnego wynagrodzenia – wyliczał prezydent
Zdaniem prezydenta aktualna sytuacja gospodarcza, w szczególności wysoka inflacja, wzrost stóp procentowych i wzrastające koszty nośników energii również mają wpływ na bieżące wykonanie budżetu, jak i planowanie przyszłorocznego dokumentu. W tych warunkach trudno jest założyć samorządowi koszty funkcjonowania, niezwykle trudno jest również firmom realizującym miejskie inwestycje skalkulować koszty rozpoczynanych inwestycji – Hamująca gospodarka, inflacja, ma bezpośredni wpływ na możliwości samorządu, w tych warunkach musimy hamować inwestycje – informował Wróblewski
Mimo tej sytuacji, jak podkreślił prezydent - Miasto nie zakłada zaciągania nowych kredytów, choć będzie to pierwszy budżet, gdzie zamiast nadwyżki operacyjnej wykazany jest deficyt operacyjny. Narastającym problemem jest także brak środków z KPO i Funduszy Spójności, których, jeśli nie zostaną odblokowane, nie będzie można przeznaczyć na miejskie, często przygotowane już, inwestycje. Na inwestycjach z wykorzystaniem funduszy korzystały i korzystają też firmy je realizujące, które mają dzięki temu większy portfel zamówień.
Do przekazanego dokumentu odniósł się Antoni Czyżyk przewodniczący Rady Miejskiej – To budżet najtrudniejszy jak do tej pory. Wiele przedsięwzięć inwestycyjnych odkładamy na inny czas. Trudno mówić o zadowoleniu, choć co najważniejsze, zabezpieczamy wszystkie bieżące potrzeby miasta.