Do wypadku doszło w piątek (5 listopada) w Elblągu. Oficer prasowy elbląskiej policji Krzysztof Nowacki poinformował PAP, że rodzina obcokrajowców jechała z Gdańska do Warszawy. - Nie wiemy co się stało, że kierowca uderzył w słup elektryczny. Na miejscu pracują służby, od ich ustaleń będzie zależało to, czy kierowca auta zostanie zatrzymany - powiedział Nowacki.
Policjant powiedział PAP, że 12-latka zginęła na miejscu. Dziewczynka jechała z tyłu samochodu. Policja nie ujawnia, czy była przypięta pasami, czy jechała w foteliku - te okoliczności są teraz ustalane.
Pozostałe cztery osoby podróżujące samochodem, który uległ wypadkowi, o własnych siłach wysiadły z auta, nic im się nie stało. Trasa w miejscu wypadku nie jest zablokowana, występują tam utrudnienia w ruchu.