- Z dużym niepokojem oczekujemy rozpoczęcia roku szkolnego. Z niepokojem, ponieważ całą odpowiedzialność za przygotowanie placówek do rozpoczęcia roku szkolnego i prowadzenia edukacji rząd przerzucił na samorząd, a tak naprawdę na dyrektorów. I to na nich będzie ciążyła odpowiedzialność za stworzenie odpowiednich warunków do nauczania. A przecież za stan zdrowotny mieszkańców tego kraju odpowiada rząd. Przypomnę, że szkoły od marca były nieczynne i głośno mówiono o tym, że jesienią będzie druga fala koronawirusa. Było więc dużo czasu, aby przygotować wytyczne do organizacji pracy w szkołach i przedszkolach. Nie zrobiono nic, a dziś tę odpowiedzialność się przerzuca na dyrektorów. Ja im bardzo współczuję, ale z drugiej strony chcę podziękować za to, że podjęli trud przygotowania wytycznych organizacji pracy w swoich placówkach. Zrobili to bardzo profesjonalnie. My jako organ prowadzący poprosiliśmy, aby dyrektorzy przesłali nam te opracowania. Te najlepsze praktyki przekazaliśmy wszystkim dyrektorom do wykorzystania - podkreślał podczas konferencji wiceprezydent Janusz Nowak.
Opracowane procedury obejmują zasady dotyczące: organizacji zajęć, przerw, dzwonków lekcyjnych, przebywania w placówkach osób trzecich, sposobu organizacji placówki w wariantach nauczania bezpośredniego, mieszanego, zdalnego, sposobu postępowania w sytuacji podejrzenia lub stwierdzenia koronawirusa, środków higieny osobistej uczniów i pracowników oraz dezynfekcji i wietrzenia pomieszczeń, korzystania ze stołówki, szatni, biblioteki, pracowni komputerowych, czy sprzętu sportowego.
- W większości placówek dzieci będą odbywały zajęcia w jednej klasie, natomiast nauczyciele będą zmieniać sale. W miarę możliwości wprowadzane będą dzwonki rotacyjne, aby w tym samym czasie nie gromadzić dużych ilości dzieci na korytarzach. W szkołach podstawowych i przedszkolach zostaną wydzielone miejsca, do których będą mogły wchodzić osoby trzecie. W świetlicach w pierwszej kolejności będą przebywały dzieci rodziców pracujących. Ta sama zasada będzie obowiązywała w przypadku przyjęcia dzieci do przedszkoli. Z uwagi na to, że podtrzymane zostały wytyczne inspektora sanitarnego, mówiące o zapewnieniu 1,5m2 na dziecko, nie dla wszystkich wystarczy miejsc w przedszkolach. W pierwszej kolejności będziemy pomagali rodzicom pracującym - mówiła Małgorzata Sowicka, dyrektor Departamentu Edukacji Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Aby bezpiecznie przyjąć dzieci wszystkie placówki zostały wsparte środkami ochronnymi, w tym rękawicami, przyłbicami, czy . 12,5 tys. litrów płynów dezynfekcyjnych. Elbląski samorząd na ten cel wydatkował kwotę prawie 300 tys. zł.
- W tym roku w elbląskich szkołach będzie o 218 uczniów mniej niż w roku ubiegłym, dlatego będziemy mieli o 27 oddziałów mniej. Do pierwszych klasy szkół podstawowych pójdzie 890 uczniów. W szkołach ponadpodstawowych naukę rozpocznie natomiast 1400 uczniów. 35% uczniów, którzy skończyli szkołę podstawową, zdecydowało się rozpocząć naukę w liceach ogólnokształcących, pozostała młodzież zdecydowała się na naukę w szkołach o profilu zawodowym. To pocieszające, że szkolnictwo zawodowe cieszy się tak dużym zainteresowaniem. Największee obłożenie w szkołach zawodowych dotyczą profili związanych z obsługą pojazdów mechanicznych, informatyką, czy mechatroniką – podkreślał wiceprezydent Janusz Nowak. - Rekrutacja do szkół ponadpodstawowych, pomimo zmienionych przepisów i zmian w harmonogramie z powodu pandemii, przebiegała bardzo sprawnie. Wszystkie elbląskie dzieci znalazły już swoje miejsce w nowych szkołach. Ok. 400 osób, tak jak to miało miejsce w latach ubiegłych, to dzieci spoza Elbląga. Jeśli chodzi o rekrutację do szkół podstawowych odbyła się wcześniej. Co ciekawe w ostatnich miesiącach do pierwszych klas zapisano bardzo wiele dzieci osób powracających do Elbląga z zagranicy - mówiła Małgorzata Sowicka, dyrektor Departamentu Edukacji.
1 września naukę w elbląskich szkołach i placówkach oświatowych rozpocznie łącznie ponad 17 tys. uczniów.